Draco Malfoy <3 - 2012-11-04 22:45:20

...

Max Warwick - 2012-11-11 20:48:25

*Leży na łóżku w skrzydle szpitalnym, jest nieprzytomny, oddycha wolno, oj chyba zapadł w śpiączkę czy cuś takiego*

Luna Lovegood - 2012-11-11 22:42:56

- Witaj nieznajomy. Jestem Luna Lovegood, uczę tu opieki. Co tu robisz, bo raczej nie wyglądasz na ucznia lub nauczyciela...

Max Warwick - 2012-11-12 17:09:21

*Nadal leży w śpiku albo inaczej jak kto woli śpiączce, ale wybudził się i już* Co..gdzie ja jestem?

Luna Lovegood - 2012-11-12 17:19:13

*Luna się zdenerwowała. Jak  można jej nie odpowiadać? Zaczęła potrząsać nieznajomym, by się obudził i krzyczeć na niego*

Max Warwick - 2012-11-12 17:22:24

Jejku! to szpital czy poligon wojskowy*stwierdził przebudzając się, na szyi i rękach miał opatrunki itd* Spokojnie jak na wojnie, tu pierdolnie tam pierdolnie i znów jest spokojnie*uśmiech*

Luna Lovegood - 2012-11-12 17:26:26

*
- Właściwie to jedno i drugie. Zatem nie wiem czy słyszałeś, aczkolwiek me imię Luna i byłabym rada poznając twe nieznajomy...
*



Od Autorki: nie ma co ale długi post walnęłam...

Max Warwick - 2012-11-12 17:28:01

A ja jestem Max i jestem wilkołakiem*uśmiechnął się, chciał wstać ale tylko jęknął z bólu i legł na poduchę* boli...

Luna Lovegood - 2012-11-12 17:36:45

* - O, nigdy nie spotkałam się tak z wilkołakiem. Czekaj pomogę ci.
Wyszeptała pod nosem kilka magicznych formuł.
- Ból powinien ustać. A teraz może odpowiesz mi na drugie i ostatnie pytanie na tym przesłuchaniu? Raczej nie jesteś uczniem ani nauczycielem, więc... Co robisz w Szkole Magii i Czarodziejstwa???*

Max Warwick - 2012-11-12 17:38:07

Nie mogę powiedzieć*Naprawdę nie mógł* Ale z góry zaznaczam że nie jestem pracownikiem MM ani śmierciojadem*burknął* działamy ponad waszym zasięgiem, nawet w ministerstwie mamy kontakty na najwyższych szczeblach, łącznie z ministrem*uśmiech*

Luna Lovegood - 2012-11-12 17:42:14

*
- Łuulalala... Niezła fucha, sporo płacą???

*

Max Warwick - 2012-11-12 17:43:50

Nie mogę powiedzieć*powiedział* a tak ogólnie widać ci grotę na kroczu*śmiech*

Luna Lovegood - 2012-11-12 17:45:36

- Gdzie ty się patrzysz!!!
Odwróciła się i zapięła rozporek.
- A teraz gadaj o co poszło mój ty szczeniaczku.

Max Warwick - 2012-11-12 17:49:00

Nieważne...*burknął a jego oczy zrobiły się żółte, nie lubił takich pytań, nie zrobi jej krzywdy ale to ostrzeżenie* Dobra! nie moja wina że ten gość miał jakiegoś pedałowatego ochroniarza wampira dużo potężniejszego ode mnie*warknął* zadowolona?

Luna Lovegood - 2012-11-12 18:02:32

* - Nie bo się zezłościłeś. Ale boli chociaż mniej?*

April - 2012-11-24 10:38:59

nie miała siły dość do luny ale dopełzła do jakiegoś szpitala.
-Ku**a ale boli

Max Warwick - 2012-11-24 11:12:10

*Zajrzał do SS* Co ci się stało?*zapytał uśmiechając się, usiadł na jej wyrku*

April - 2012-11-24 11:15:24

obruciła głowę w strone nieznajomego poczuła sie niepewnie bez syzoryke ale w zasięgu jej wzroku byl tez skalpel.
-Jeśli nie jestes luną , lekarzem lub nauczycielm nie mam ochoty prowadzic z tobą dalszej konwersacji.

Max Warwick - 2012-11-24 11:16:22

Nie zrobię ci krzywdy*uśmiechnął  się przyjacielsko, kształt jego szczęki, oraz oczy wskazywały że jest wilkołakiem*

April - 2012-11-24 12:22:40

wychowana u mugoli nic nie podejrzewała podniosła tyłek poprawiła spódnicę i odeszła kulejącym krokiem w poszukiwaniu luny odczodząc tylko powiedziała
-Nara ide szukać luby bo zdechne
<april idzie na 2 piętro korytarz>

Adrian Black - 2012-12-24 21:36:41

*szyczał ciągle kilka słów* Ministe... *urywa ciche charczenie * śmierciożer *krew* Wod yy y y *kaszel*

Cenefii Brainse - 2012-12-24 21:46:40

*Wpadła jak Burza do SS.* Black.* mruknęła podchodząc do łóżka gdzie leżał Adrian.* W coś ty się znowu wpakował?* pokręciła głową. Bezradna.*

Ethan Bennington - 2012-12-24 21:49:24

Podał mu szklankę. I pomógł wypić. Znaczy głowę mu tak yyy ustawił. No i nic już nie ogarnia.

Adrian Black - 2012-12-24 21:53:19

*woda w szklance zaczeła sie świecić na kolor błękitny, lekko się poruszył, jak dobrze, że jego moc była jak druga osoba mieszkająca w jego ciele, opiekowała się Adrianem gdy ten był w fatalnym stanie* Atak ... *wyszeptał *

Cenefii Brainse - 2012-12-24 21:54:29

*Słuchała słów Adriana.* Jaki atak?* zapytała się. Usiadła na krześle, uciszając gestem Ethana.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:02:10

śmierciożercy zaatakowali mnie *powiedział bardzo cicho, woda powoli leczyła jego rany *

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:04:16

*Kiwnęła głową.* Poznajesz mnie?* zapytała się patrząc na Adriana, mógł jej nie poznać po tych czarnych włosach. A może to nie Adrian.*

Ethan Bennington - 2012-12-24 22:07:43

Zerk na szklankę. "No tak kurwa... Albo wszyscy tu są tacy mądrzy, albo ja taki głupi." Skwitował w myślach. W tym przypadku stawiałby jednak na to drugie... Ale on nie takie rzeczy widział. Nie, nie. Żadnych pisków, jęków i takich tam nie będzie. Po prostu spojrzał i już. Siedzi cicho. Bo kazali.

Adrian Black - 2012-12-24 22:10:56

*otworzył oczy które przez chwile były niebieskie a nastepnie wróciły do jego standartowych, brązowe z niebieskimi żyłami* Poznaje te umiejętności ... i Ciebie też ... *próbował się podniesc, ale był za słaby* Zaatakowali mnie po wyjściu z ministerstwa

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:13:28

Jasna cholera.* jej oczy powoli zmieniały się na kolor biały. No tak, gdzie był Wabicz... kiedy był potrzebny... pewnie znowu się nachlał.* Czy nasi o tym wiedzą?* wyszeptała cichym głosem.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:16:58

Nie mam pojęcia ... *czuł się coraz lepiej, z jego ust wyrwało się kilkanaście dźwięków jak by wypowiadanych pod wodą.Woda przestała go leczyć* Nie mam pojęcia .... Część pokonałem ale liczebność ... Nie dałem rady z wszystkimi ...

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:19:39

Spokojnie Adrianie.* powiedziała.* Cieszę się że jesteś cały.* uśmiechnęła się, po chwili na jej twarzy pojawił się smutek, przypomniała sobie jak uciekła, jak zostawiła swoich przyjaciół. Powoli zaczynała wtedy wariować.* Oraz z tego powodu że wreszcie się możemy zobaczyć.* Lauren zajrzał do SS.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:21:06

*nadal leżał, mimo wody, nadal był zmasakrowany* Lauruś ...

Ethan Bennington - 2012-12-24 22:22:42

Ma w zanadrzu kilka pytań i swoich skromnych uwag, ale tak popatrzył że nic tu po nim. I postanowił wycofać się z towarzystwa. O wino zapyta innym razem... A tymczasem skierował się do wyjścia.
-Miło było poznać a teraz sayo-nara ludzie. A ty...-tu zwrócił się do Adriana-...nie myśl sobie że taszczyłem cię aż dotąd za ładny uśmiech. Zapłacisz mi w naturze-zachichotał i wyszedł. Wysunął przed siebie pięść i biega po korytarzach bawiąc się w Spiderman'a.
-Wampajer. AJ EM WAMPAJER!

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:23:32

*Lauren podbiegł do Adriana. ?W oczach chłopaka były łzy. Przytulił się do chłopaka.* Wypoczywaj.* powiedziała Cen.* Załatwię ci ochronę Adrianie i muszę zwolnić pewnego aurora ze stanowiska.* mruknęła.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:26:45

Spokojnie ... dam rade ... Nie zwalniaj go ... Może ma rodzinę i musi ich utrzymywać ... Albo mieć na alkohol ... *spojrzał na osobę która przed chwilą wybiegła z pokoju *

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:30:07

*Usłyszała krzyki Ethana. Zachichotała cicho.*  Nie ma dla mnie szacunku Adrianie.* mruknęła.* Nie wiem dlaczego go jeszcze trzymam, skoro woli romansować ze śmierciojadami. * patrzyła na Adriana.* Co tam u twojego wujka?* zapytała się. Nalała wody do szklanki. Zawieszka przy naszyjniku zamieniła się w błyskawicę. Lauren usiadł na łóżku Adriana.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:38:51

Dobrze się ma ... odpukac ... Zastanawiam się tylko, czemu mnie zaatakowali ... Jestś wizjonerką *powiedział po dokładnym sprawdzeniu pomieszczenia pod względem ludzi* Widziałaś czemu ? W jakiejś wizji kiedyś ?

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:42:58

Widziałam wiele wydarzeń.* powiedziała patrząc na Adriana.* To z mojego powodu Adrianie, Gilver pragnie zamordować wszystkich ludzi bliskiemu mojemu sercu.* powiedziała.* Dlatego też was opuściłam.* uśmiechnęła się.* Nie rozwalił domu, kiedy się dowiedział że jestem Ministrem?* zapytała się. Oj tak... robienie zakładów że to ona zostanie Ministrem Magii w młodości, kiedy to jeszcze byli uczniami. Cen się cicho zaśmiała, no cóż jej Mistrz byłby zadowolony.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:44:45

Nie, jedynie w siedzimie Zakonu metalowe przedmioty tańczyły poloneza ... *zaśmiał się *

Cenefii Brainse - 2012-12-24 22:50:29

*Cen zakrztusiła się wodą.*

Adrian Black - 2012-12-24 22:57:54

*zaśmiał się, na dłoniach trzymał Laurena*

Cenefii Brainse - 2012-12-24 23:08:47

8Lauren wtulił się w Adriana,. Miał 11 lat. Cen podeszła do okna.* Wybacz ze was opuściłam.

Adrian Black - 2012-12-25 11:25:38

*leżał w swoim łózku w SS, nie miał siły na więcej. Był zmeczony *

Cenefii Brainse - 2012-12-25 11:58:11

8Cen siedziała na krześle, głaskała swojego synka, po główce. Tak, czuwała, czuwała całą noc. Tak jak Adrian często czuwał nad nią.*

Adrian Black - 2012-12-25 12:30:42

*powoli otwierał oczy, miał piękny sen, śniło mu sie, że jest w lesie, uprawia survival *

Cenefii Brainse - 2012-12-25 12:41:46

Jak się czujesz?* zapytała się patrząc na Adriana.*

April - 2012-12-25 17:12:44

Kulejąc dotarła do SS
-Gomenn.. czy widzieliście może państwo lune bo potrzebuje pomocy a ona sie na tym zna i ...-wytarła struge czarnej krwi z ranki na policzku uśmiechając się.

Ethan Bennington - 2012-12-25 20:38:59

Dotarł więc wreszcie.
-Witajcie, poddani!-wykrzyknął szczerząc się jak głupi-Tęskniliście? No oczywiście...-palnął się z otwartej ręki w czoło-Bo jak można za mną nie tęsknić... No. Nie ważne. A więc tak...-zaczął snuć pasjonującą opowieść o ugryzieniu wilkołaka, dopiero przybyłej pielegnarce. A on jest taki inteligentny, że nie rozumie jej coraz większego przerażenia, malującego się na jej twarzy z każdym wypowiadanym słowem. Bo nie wie jakie są konsekwencje takowego ugryzienia-...no i później przyszedłem sobie tutaj, bo tak myślę... Samo sie nie zagoi-zakończył, nadal głupio się uśmiechając. Legł na łóżko i zwrócił sie twarzą do pani minister i tego, ''który będzie się odwdzięczał w naturze''.
-Tooo kieeeedyyyyyyyyy?-zaczął poruszać dziwnie brwiami. Le propozyjszyns. Nie do odrzucenia xD
-No a właśnie. Bo czasu nie miałem. Ale teraz mamy duuuużo czasu. A więc bo widziałem że wodę na niebiesko farbowałeś. I tak myślę: Istny Jezus no i mam taką prośbę... Mógłbyś mi może zmienić w wino. Bo jak w denaturat umiesz to i no... Wiesz...-bredzi jak naćpany.Powiedzmy że odurzony bólem. Dobra, nie oszukujmy się. On już tak ma. A więc leży i patrzy wyczekująco na mężczyznę, oczekując odpowiedzi.

Max Warwick - 2012-12-25 20:44:36

*Doczłapał się do SS i legł na łóżko, brudząc od krwi wszystko, a raczej prawie na łóżko bo zemdlał na środku sali*

Ethan Bennington - 2012-12-25 21:02:55

Zerknął tylko na niego. Nim też się jakaś pielęgniarka zajęła.
-Później się policzymy-grozi xD.
-Tylko ja. I ty. Bez Draco...-chce sobie udowodnić że da radę. Bez względu na "cenę".

Draco Malfoy <3 - 2012-12-25 21:08:30

* Wbiegł do SS, przynosząc ze sobą taki zielony Eliksir.
- Ethan, wypij to! Nie staniesz się Wilkołakiem, jeśli to natychmiast wypijesz! *

Ethan Bennington - 2012-12-25 21:30:37

-Eeem... No spoko-wypił- I już?

Draco Malfoy <3 - 2012-12-25 21:32:50

* Odetchnął z ulgą.
- Tak. Dzięki Bogu zdążyłeś... Nie mógłbym chodzić z Wilkołakiem.
Przytulił Ethana. *

Ethan Bennington - 2012-12-25 21:38:33

-Czemu?-wzruszył ramionami.
-To prawda? To co pisało w Zmierzchu... Wilkołaki serio śmierdzą? O.o Maksiu. Jebie od cię?

Draco Malfoy <3 - 2012-12-25 21:46:52

* -.-
- Bo jestem Wampirem i nie znoszę Wilkołaków.
Spojrzał z nienawiścią na Maxa. *

Ethan Bennington - 2012-12-25 22:16:46

-Mhm...-kiwnął głową. I patrzy wyczekująco to na Adriana, to na Max'a. On nadal czeka na odpowiedź.

Adrian Black - 2012-12-25 22:27:52

*wstał, lekko się zachwiał ale już ustabilizował swoją pozycję* Ethan ... Wolę dziewczyny ... *odparł bez ogródek * Ale wino mogę Ci dać *schował ręke pod płaszcz aby nie było widać, że urzywa mocy, wolał jej nie rozgłaszac na prawo i lewo, a następnie wyciągnął ulubione wino Ethana* Proszę *skąd wiedział jakie - tajemnica *

April - 2012-12-25 22:28:20

też usiadła na łużku koło okna na końcu sali
-Wow my to mamy szczęście jeszcze brakuje tylko żeby lunie się coś stało, jest ty tak pani w fioletowej sukience, na wpół żywy asasyn, naćpany koleś od zielarstwa, wielmożny pan profesor od elixirów Dracon Malfoy, ja, wilkołak i wow faktycznie nas duzo... i takie krótkie pytanie dlaczego moja krew nie jest czerwona tylko czarna? i czy ma ktos może jakieś magiczne cos na serio zmiarzdzony staw skokowy-nagle sie ocknęła- a tak i jeszcze jedno-spoważniała- wie ktoś może coś o grupue zakapturzonych mężcyzn w środku zakazanego lasu? oni mnie tek urządzili...

Alex - 2012-12-25 22:38:44

Wbieł najszybciej jak się dao do SS
-APRIL!!!-wykrzyknoł i kkęknoł koło łużka na którym siedziała- co ci się stało skrzywdził cię ktoś co to za czarna krew na twoim policzku?? czy mogę cos dla ciebie zrobić??

Ethan Bennington - 2012-12-25 22:39:36

-Ło Jezu, dzieciaku! Co ty gadasz-trzasnął się z liścia w twarz-Au. I dzięki. A no. I ja mam chłopaka. Tak sobie tylko żartowałem... No. Już mi lepiej. To o czym to... A tak. A więc jakie zakapturzone postacie? Dresy? O.o

Cenefii Brainse - 2012-12-25 22:42:36

8Lauren podał dla Adriana laurkę. Cen spała na parapecie, mruczała coś pod nosem.8

April - 2012-12-25 22:55:34

-Nie bardziej mnisi czy coś napwno mieli normalną broń i różdżki -pokazała na policzek- to jest po strzale z łuku ale gonili mnie ledwo uszłam z życiem irozwaliłam se noge- podeszła pielęniarka rzuciła jakims czar i owinęła kostkę bandarzem -ałć ać ać  ok już lepiej- zmieniła się w ducha i zrobiła pare obrotów w powietrzu -ehhh  chyba wróce do białych włosów

Ethan Bennington - 2012-12-25 22:57:53

-Właśnie. Jak cię zaatakowali. To czemu wtedy nie zmieniłas się w ducha?-zmarszczył brwi.

April - 2012-12-25 23:00:31

- biegłam lasem za krolikiem i usłyszłam głosy zapomniałam zmienić się w ducha ajak już mnie nakryli i rozwaliłam se noge nie mogłam zmienić się w ducha mysle że to bycie ducho-człowiekiem ma jakieś swoje ograniczenia. to jest gdzieś 2 kilometr na północny zachód od polanki w ZL.

Adrian Black - 2012-12-25 23:01:25

Stres wpływa na moc ... Niebezpieczeństwo ... Lęk ... oraz to, że ktoś Cie atakuje *wtrącił swoje 12 słów zanim zdąrzył się pohamować * Dziękuje *wziął Laurena na kolana *

Cenefii Brainse - 2012-12-25 23:05:16

*Lauren spojrzał na Adriana. Cen zaczęła coś szeptać. tak jakby.* wojna jest blisko.8 można było poczuć chłodny wiatr, zaś ciało pani minister zaczęło drgać. tylko jedynie Adrian mógł wiedzieć co się dzieje.8

April - 2012-12-25 23:06:12

-eh generalnie bez różdżki i podstawowych czarów nic tu nie zdziałam chyba że zdobędę moc inaczej idę sobie sama zrobić różdżkę , ale to może nie teraz . boo y... no nie wiem gdzie to ani nie mam ochoty. mam ochotę pośpiewać -padła plecami na łóżko i zaczeła mruczeć melodyjkę pod nosem. tak żeby nikomu nie przeszkadać

Adrian Black - 2012-12-25 23:07:42

*spojrzał na Cen* Spokojnie ... To ty mnie uratowałaś ? *zapytał się dziewczyny* Dziękuje, w ramach drobnej podzienki moge spróbowac zrobić Ci różdżkę

Cenefii Brainse - 2012-12-25 23:09:47

8Cen zaczęła szybko oddychać.* Co się dzieje z mamą?* zapytał się lauren.*

Adrian Black - 2012-12-25 23:14:25

Cenefi spokojnie *chwicił ja za dłoń* Nic sie nie martw

Cenefii Brainse - 2012-12-25 23:15:48

*Cen otworzyła swoje oczy.8 moja głowa.8 powiedziała.8 Znowu to samo, wspomnienia powracają. znowu słyszałam jego głos.

April - 2012-12-25 23:20:40

-huh? a umiał byś zrobić różdżkę w smyzku od skrzypiec?

Draco Malfoy <3 - 2012-12-26 10:08:07

* Draco tak trochę nie ogarnia, ale spoookooo xD Wziął podszedł do tego takiego chłopaka, któremu to podobno April uratowała życie.
- Witaj, jestem Dracon Abraxas Malfoy... Mogę wiedzieć jak masz na imię i co robisz w Hogwarcie? - powiedział wyjątkowo miło, jak na niego. *

Adrian Black - 2012-12-26 12:02:44

*spojrzał na niego* Adrian Black *wyciągnał dłoń w jego stronę, w celu symbolicznego uściśnięcia dłoni* Przez przypadek tu się znalazłem, po wyjściu z spotkania z pania minister zaatakowali mnie śmierciożercy ... Przenieśliśmy się do Zakazanego lasu, niestety z wszystkimi nie dałem rady ...

Cenefii Brainse - 2012-12-26 12:07:47

nie powinnam ciebie wtedy samotnie zostawiać Adrianie.* powiedziała patrząc na swojego ucznia. Lauren spał na jej kolanach. 8 boję się że śmierciożercy zaatakują Toma.* wyjaśniła.*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 14:15:54

*Cen spała w SS. musiała pilnować Adriana.*

Tomas - 2012-12-26 14:20:50

*Tom wszedł do SS i zobaczył Cen* Co się stało? *mruknał spokojnie*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 14:24:44

*Cen powoli otworzyła oczy.* Adriana zaatakowali śmierciożercy.* wyjaśniła.* I znowu słyszałam ten głos w mojej głowie, ktoś chce żebym powróciła.

Tomas - 2012-12-26 14:29:53

Nie słuchaj go. Proszę Cię nie słuchaj. Nie chcę Cię znowu stracić *mruknął cicho do niej*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 14:35:04

Potrzebują mnie.* mruknęła.* Tylko nie wiem kto... Remus czy Syriusz.* wtuliła się w toma.* Nie stracisz mnie.8

April - 2012-12-26 14:38:26

-O kolejna osoba czyli jest nas razem 1, 2,3... ee no nie ruszzajcie się -liczy zła na palcach- 1,2,3,4 yy.. no Kur** słaba jestem z matmy i tyle- *słomiany zapał* położyła się się na łużku fochnięta i już i jeszcze boli ją noga a jak lata to  łapie ją ból w kostce prawej nogi

Tomas - 2012-12-26 14:47:36

Ale ja się o Ciebię martwię *szepnał cicho*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 14:50:46

nie martw się.* wyszeptała.* Dam radę.

Tomas - 2012-12-26 14:57:30

Będę i tak *szepnał do niej* Taki już jestem

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:00:43

*Pogłaskała Toma po dłoni.* czemu to robisz?* zapytała się.* Przez cztery lata radziłam sobie sama?

Tomas - 2012-12-26 15:02:06

Po prostu się o Ciebie martwię no *uśmiechnął się do niej lekko* W razie czego wiesz gdzie mnie szukać

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:05:25

zostań.* poprosiła patrząc na Toma. Po chwili spuściła swoją głowę, no tak.. jak zwykle odchodzi. *

Tomas - 2012-12-26 15:08:18

Przecież nigdzie nie idę *powiedział patrząc na nią z lekkim uśmiechem i pocałował ją lekko*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:10:45

*odwzajemniła lekko pocałunek.*

April - 2012-12-26 15:20:13

-wydaje mi się ze jest nas tu 9 lub 10 -liczy na palcach i gada sama do siebie - dbrze że nie więcej bo mam tylko 10 palców u rąk- nagle poczuła na ręku ból taki jakby ktoś wbijał jej w rękę po kolei szpilki- aććć .. z lewego oka zaczęła płynąć czarna krew, wytarła ją ręką a potem zamknęła oczy ,uśmiechnęła się i zasnęła w nietypowy sen znów wdziała synchronicity słyszła głosy , słyszła pieśń, śpiewaj...

Tomas - 2012-12-26 15:22:31

No już dobrze *powiedział z uśmiechem* A teraz powiedz jak to się stało

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:28:46

nie wiem.* powiedziała.* Zaatakowali Adriana, kiedy wychodził z Ministerstwa,

Tomas - 2012-12-26 15:32:03

Nie mają żadnych uczuć czy czegoś? *warknął*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:33:08

Oni nigdy nie mieli żadnych uczuć Tom.* mruknęła. spojrzała na Adriana.*

Tomas - 2012-12-26 15:36:24

Prawda. Nawet za czasów gdy byłem jednym z nich *skrzywił się*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:39:03

8Cen spuściła głowę.8 Ja tam byłam tylko od czarnej roboty, szpiegowałam dla Ministerstwa, a honory zawsze odbierał Rozner.* mruknęła.* Jedynie co mogłam liczyć to pyskowanie felixis is i zgwałcenie przez Remusa. To były jedynie moje nagrody.

Tomas - 2012-12-26 15:43:55

Spokojnie skarbie *szepnał do niej i przytulił ją* Teraz masz mnie i już nie zostawię Cię *ucałował jej szyję* I nasze dzieci

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:46:12

*Zaśmiała się cicho.* wiem.* wyszeptała cichym głosem. Głaskała skrzydła Toma.*

Tomas - 2012-12-26 15:53:54

Co zamierzasz teraz robić? *spytał aptrząc na nia* Będziesz tak tu siedzieć przy nim?

Cenefii Brainse - 2012-12-26 15:57:02

tak.8 powiedziała.* Muszę.

Tomas - 2012-12-26 16:02:02

To jeśli tylko chcesz posiedzę tu z tobą *szepnał i uśmiechnął się do niej*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 16:07:02

dobrze.* powoli zamykała oczy. Znowu słyszała ten głos.* Wracaj do nasz, wracaj tutaj, my ci pomożemy.* nie wiedziała kto to jest, gorączka wzrastała.*

Tomas - 2012-12-26 16:21:29

*Przytulił ją ostrożnie i zaczął do niej szeptać* Będzie dobrze. Wszystko bedzie dobrze

Cenefii Brainse - 2012-12-26 16:46:54

*Cen cała się trzęsła.*

Tomas - 2012-12-26 16:50:53

*Usiadł i przytulił ją. Nie wiedział co ma robić. PIerwszy raz to widział* Cen nie zostawiaj mnie

Cenefii Brainse - 2012-12-26 16:53:20

nie zostawię.8 wyszeptała cichym głosem.*

Tomas - 2012-12-26 16:57:50

Wierzę Ci *szepnał i ucałował ją* Musisz zamykać swój umysł przed nimi

Cenefii Brainse - 2012-12-26 16:58:52

oni są silniejsi.* mruknęła.* To oni mnie stworzyli.

Tomas - 2012-12-26 17:11:12

A teraz niech ich twór wyrwie się spod kontroli *szepnał do niej spokojnym i stonowanym głosem*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 17:16:52

Inaczej zginę.* wyszeptała cichym głosem. Cen cicho jęknęła z bólu. Znowu te wspomnienie.*
30 Stycznia 2002 rok.
Stała w WS. Jej myśli były niespokojne,. Gniew.. lęk.. ból.... nienawiść do samej siebie. Czekała na Virina. Musiała z nim zerwać, to był rozkaz Czarnego Pana. Za dużo wiedział.
- Cen, możemy porozmawiać?- Lynn Corner do niej podeszła.
- Nie mam teraz czasu Lynn, porozmawiamy później.-  zauważyła Virina, patrzył na nią.
- Cenefii Helen Brainse, masz ze mną porozmawiać, inaczej wydrę się na całą Wielką Salę, a tego nie chcesz prawda?- czarnowłosa nie dawała za wygraną.
-Poczekaj.- powiedziała Brainse i podeszła do Lynn.
- O co chodzi?
- Słyszałam o przysiędze.- wyszeptała.- Nie rozumiesz że Dyskrecja jest u nasz ważna.
- Wytłumacz to Surze.- mruknęła.- A teraz wybacz, muszę coś załatwić.
                          *                         *                      *
Virin czekał w lochach. Dziewczyna wyszła, w jej oczach było widać łzy.
- Cen.- chłopak podszedł do niej. Przytulił ją do siebie.
- Virin.- Cen zamarła.- Muszę ci coś powiedzieć.
- Spokojnie.- powiedział chłopak.
- Virin...- tutaj zamarła.....- Ja muszę z tobą zerwać.
- No tak... wiedziałem.- powiedział i westchnął.- Ty jesteś piękna mądra, a ja jestem brzydki. Już rozumiem.- ruszył w stronę wyjścia.
-Do widzenia Cenefii. - tylko tyle, po tygodniu bycia parą. Tylko tyle.
Brainse spuściła głowę. Wyszła na błonia, po chwili wpadła w zaspę niedaleko ZL. Powoli zasypiała.

         

                                        *                                 *                         *

Było ciepło. Otworzyła swoje oczy. Była w SS. Zauważyła śpiącego Ocelota na jej łóżku, delikatnie pogłaskała kotka. Tak, wiedziała kto to jest.... Wiedziała że to Eunika. Kotka cicho zamruczała, po chwili spojrzała z wyrzutem na Cen.
- Przepraszam.- wyszeptała cichym  słabym głosem. Poczuła drapnięcie w rękę. Wiedziała że to kara za nieposłuszeństwo.  Cen powoli zamykała oczy.
Niespokojna.. zbyt słaba.
Ktoś wszedł do SS, on Rozner Rookword we własnej osobie.
- Wstawaj.- powiedział patrząc na Cen.
- Nie mogę Roz.- spojrzała na chłopaka. Ocelot prychnął groźnie, Cen delikatnie pogłaskała kotka.
- Nie rozczulaj się tylko wstawaj.- warknął. Ocelot wybiegł z SS. Cen powoli wstała. - Masz tutaj prezent.- powiedział patrząc na dziewczynę.- Zmywacz MZ, Mak nam zrobił.- podał fiolkę. Cen wzięła fiolkę.  po chwili wyszła z SS, nawet nie powiedziała dziękuję.

                                                       *                     *                         *

Siedziała nad jeziorem, było jej zimno.  Spojrzała na lisa, który próbował ją ogrzać.
- Dlaczego mnie uratowaliście?- rzuciła pytanie w przestrzeń.
- Dlatego żebyś wiedziała że masz przyjaciół, którzy mogą ci pomóc.- powiedziała nieznajoma dziewczyna patrząc na Cen.
- Ja nie wytrzymam.- powiedziała kobieta, po chwili się zerwała i zaczęła biec w stronę wyjścia do bramy. Nagle upadła na ziemię. Było pełno krwi.
- Cen nie...- powiedziała.-  Za późno- podeszła do ciała. Zamknęła jej oczy. Na bladej twarzy był wyraz przerażenia.
Ktoś się roześmiał nad ciałem.
o- Wiedziałem że nie przeżyje.- powiedział Rozner patrząc na martwą Cen.
- Miała za długi jęzor.- powiedziała Lynn.
                                                       *                       *                      *

Gwiazdy i księżyc oświetlały twarz bladej kobiety leżącej na jednym z łóżek w SS.
- To tutaj.- wysoka kobieta o czarnych kręconych włosach podeszła do łózka.  Ktoś podszedł, trzy osoby.
Ktoś wcisnął w ręce kobiety sakiewkę z złotem.
- Nie potrzebuję tego.- powiedziała patrząc na mężczyznę w czarnej pelerynie podróżnej.
- Kto to zrobił?- rozległo się syknięcie.
- Ona sama to sobie zrobiła, nie wytrzymała presji. Jeśli chcesz możesz się wypytywać chłopaka o imieniu Roz.-  ktoś wziął ciało Cen. Osoby wyszły z ciałem z SS.

Tomas - 2012-12-26 17:24:27

*Delikatnie ucałował jej wargi* Oboje musimy z tym sobie poradzić

Cenefii Brainse - 2012-12-26 17:28:32

8Wtuliła się w Toma.* Virin.8 szepnęła cicho.8

Tomas - 2012-12-26 17:30:44

Co takiego? *szepnał do niej*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 17:34:12

Virin.* wyszeptała. ta... znowu miała wspomnienia.* virin.... gdzie jest Magnus?

Tomas - 2012-12-26 17:35:48

Nie ma go tu i nie będzie *powiedział spokojnie tuląc ją* Nie wiem gdzie jest

Cenefii Brainse - 2012-12-26 17:38:11

Muszę mu coś powiedzieć. sura znowu coś kombinuje.8 wbiła swoje paznokcie w ramię toma.* Od kiedy ty masz skrzydła?

Tomas - 2012-12-26 17:40:01

Od jakiegoś czasu *powiedział tuląc ją* Wszystko jest dobrze. Powiesz jak go spotkamy

Cenefii Brainse - 2012-12-26 17:44:04

nie powiem Virin.* mruknęła. * Ja powoli umieram.* tak.. znowu te wspomnienia, oczy przygasły.*

Tomas - 2012-12-26 17:45:50

Cen to ja Tom *szepnął cicho do niej*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 18:01:55

Jaki Tom?* zapytała się. w oczach były łzy.*

Tomas - 2012-12-26 18:05:02

Twój Tom. Ten który Cię kocha. Wyjdź już ze świata wspomnień *szepnął lekko muskając palcami jej policzek*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 18:08:56

8Cen opadła na łózko. straciła przytomność. z jej nosa pociekła krew.8

Tomas - 2012-12-26 18:14:24

*Zaczął wycierać krew. Po chwili podbiegł do nich pielegniarka i zaczęła się zajmować Cen*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 18:15:51

8Cen powoli otwierała swoje oczy. Zbyt słaba.*

Tomas - 2012-12-26 18:20:15

Kochanie *szepnął i popatrzył na nią. Pielęgniarka podała jej eliksir na wzmocnienie*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 18:34:53

8Wzięła Toma za dłoń.*

Adrian Black - 2012-12-26 18:35:21

*ukradkiem otworzył oczy a następnie zacisnął pięści i powoli zaczął znikać, miał dość siedzenia bezczynnie w Skrzydle. *

Tomas - 2012-12-26 18:41:23

Adrian siedzisz i nigdzie nie idziesz *warknał do niego dalej tuląc Cen*

Cenefii Brainse - 2012-12-26 18:42:05

8Spojrzała na znikającego Adriana. Spuściła głowę. W sercu był ból.*

Tomas - 2012-12-26 18:58:26

Co za człowiek *powiedział tuląc Cen* Co on sobie wyobraża

Adrian Black - 2012-12-26 19:15:49

*zniknał *

April - 2012-12-26 21:58:48

obudziła się znów widziła obrazy widziała śpiewającą siebie i loch w synchronicty generalnie nic nowego śni jej sie to co noc , kostka przestała boleć gdy latała ale stanąć stabilnie w ludzkiej formie jeszcze nie mogła stanąć popatrzyła na włosy znów były białe to chyba ta farba tak krótko sie trzyma pech poleciała szzybko na 7 pietro i  przebrała sie w inne ciuchy i poleciała do ZL ponownie sprawdzić czy na polance są te zakapiory.

Max Warwick - 2012-12-28 19:28:34

*Max obudził się z potwornymi bólami, jego wrzaski niosły się na całą salę*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 19:40:40

* - Kurwa, przymknij pysk, kundlu - warknął.
Nienawidzi Maxa, więc zero współczucia :P *

Max Warwick - 2012-12-28 19:43:10

*Drze się na cały regulator, nie może opanować tego bólu*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 19:44:43

* Warknął coś pod nosem. Podszedł do Maxa i wlał mu do gardła Eliksir powstrzymujący ból.
- Zamknij się, od Twoich wrzasków boli mnie głowa! *

Max Warwick - 2012-12-28 19:46:09

*Eliksir powoli zaczynał działać, odwrócił się tyłem do Draco i wypuścił na niego gazy, a co takie silne żeby się od niego odpierdolił*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 19:48:15

* Machnął ręką bezróżdżkową magią usuwając wszystko tamtoo.
- Mogłem Cię tam zostawić, żebyś zdechł - powiedział z obrzydzeniem. *

Max Warwick - 2012-12-28 19:54:47

*Wstał i podpierając się kulami wyszedł pod okno, siedzi na parapecie i obserwuje widok za oknem* Mogłeś...jestem tylko mordercą*wyszeptał*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 19:57:56

* Zacisnął usta czując nagłe współczucie i zrozumienie. Podszedł do Maxa i oparł się o ścianę.
- Też jestem mordercą - mruknął, nie patrząc na Maxa. *

Max Warwick - 2012-12-28 20:05:02

Zamordowałem dziewczynę kiedy ta przyszła do mnie podczas mojej przemiany*zacisnął pięści a łzy spływały mu ciurkiem po polikach, odwrócił wzrok by Draco nie widział łez* Groziło mi 10 lat w azkabanie..*kontynuuje* Kiedy siedziałem w celi, przyszedł jakiś dziwny facet, zaproponował mi pracę w agencji, zmiana tożsamości, danych osobowych, wszystko...nie nazywam się Max Warwick*powiedział* to znaczy...nazywam się. Ale to nowe imie i nazwisko...a teraz...teraz jeszcze zamordowałem ucznia...parę tygodni temu,....*uderzył pięścią w ścianę* Może jakbym zdechł to było by dla wszystkich dobrze.*burknął*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:11:53

* - Gdy jako Wampir straciłem nad sobą kontrolę wymordowalem całą wioskę ludzi. Zabilem też własną kuzynke, gdy mnie wkurzyla. Gdy zostałem przymuszony do bycia Śmierciożercą, gwalcilem, torturowalem i zabijalem tysiące ludzi - mówił pustym, beznamiętnym tonem, jak gdyby go to nie obchodziło.
Ale obchodziło.
- Do dziś widzę to w koszmarach - wyszeptał. - Przerazone dzieci, matki łkające nad martwymi ciałami swoich córek i synów, gwalcone, upodlane kobiety... Wszędzie mnóstwo krwi i bólu...
Zaczął drżeć. *

Max Warwick - 2012-12-28 20:15:36

Sztama?*wyciągnął nieśmiało dłoń w kierunku Dracona*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:18:26

* Spojrzał na dłoń Maxa. Po chwili się uśmiechnął.
- Spoko - powiedział i uścisnął dłoń Wilkołaka. - Ale zostaw Ethana w spokoju, ok? *

Max Warwick - 2012-12-28 20:19:02

Jasne*uśmiech* Będzie ok*uśmiechnął się*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:21:32

* Zaśmiał się cicho. Po chwili się opamiętał i przestał. Jeszcze ludzie zobaczą miłego Malfoya i umrą na zawał! xD*

Max Warwick - 2012-12-28 20:22:34

*Uśmiech*  to ja się zawijam*szczerzyk i idzie do wyra*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:25:39

* - Ok...
Westchnął.
- Ej, Max... *

Max Warwick - 2012-12-28 20:26:15

Tak?*Zapytał się już leżąc na łóżku*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:27:07

* Westchnął znów.
- Uleczyć Cię? - mruknął.*

Max Warwick - 2012-12-28 20:28:23

Z wilkołactwa?*zapytał*

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:30:05

* - Myslalem o ranach, które Ci zadalem... Ale co do Wilkołactwa... Powiem szczerze, że mam pomysł na Eliksir, który by z tego leczył.
Wyszczerz. *

Max Warwick - 2012-12-28 20:31:58

Nie musisz, to nie zwróci nikomu życia*i poszedł spać*

Ethan Bennington - 2012-12-28 20:52:34

A on leży i udaje że spi. Uśmiecha się tylko pod nosem. Nagle pisnął i aż podskoczył, kiedy tuż obok jego ucha rozległ się jakiś dzwonek.
-Boooże...-zaczął oddychać szybko i zerknął na wyświetlacz chcąc sprawdzić kto śmie zakłócać mu spokój. Momentalnie spoważniał i podszedł do okna, krzywiąc się po drodze. Noga go ostro nawala.
-Taaaak...?...no ja...ale teraz?...rozumiem...mhm...no nie za bardzo...teraz mam przyjechać?...ale...ale...nie mogę...może być jutro?...tak, rozumiem że to problem, ale...-zaczął wsłuchiwać się w głos po drugiej stronie. Po chwili westchnął ciężko-Dobrze. Przyjadę jutro...-obrócił się na pięcie i spojrzał na Draco.
-Gdzie jest najbliższa myślodsiewnia?

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 20:57:06

* Patrzył na niego zaciekawiony.
- Ja mam myślodsiewnię. Taką, z której nie da się podglądać wspomnień bez zgody właściciela danego wspomnienia.*

Ethan Bennington - 2012-12-28 21:01:24

Serce mu biło normalnie z maksymalną prędkością.
-To... T... T... To chodź... Muszę ci coś pokazać-wyjąkał.

Draco Malfoy <3 - 2012-12-28 21:04:50

* Szybko podszedł do Ethana i wziął go na ręce.
- Masz poważną ranę na nodze - wytłumaczył się.
Następnie przeteleportował ich do swoich Komnat. *
( przenoszę Draco i Ethana do Komnat Draco)

www.golf4.pun.pl www.pokemonlife.pun.pl www.banici.pun.pl www.cs-devil.pun.pl www.zgr.pun.pl