Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Doszli więc tutaj. Usiadł przy stole. Skrzaty przyniosły jedzenie, do którego Ethan od razu się dorwał.
-A więc do której klasy chodzi Laurek?
Offline
Minister Magii
zaczyna pierwszą klasę.- powiedziała, biorąc łyk wody. Tak... 26 niedługo, a ona wtedy pije tylko wodę.- Może słyszałeś dzisiejsze wieści?- zapytała się.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Nie, a o co chodzi? Ostatni nie czytałem gazety. JAkies nowości?
Offline
Minister Magii
Mianowano mnie na /ministra Magii.- powiedziała. Lauren usiadł na kolanach cen, wziął jedno czekoladowe ciasteczko z talerza.
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Łooo. Nie pogadasz. Hyhy to ja mam teraz znajomości-uśmiechnął się szeroko i odstawił jedzenenie na bok-A co tam u mojego kochanego tatusia?-nutka ironii w głosie.
Offline
Minister Magii
hm. na razie wszystko dobrze.* powiedziała.* widziałam się z nim dzisiaj.* uśmiechnęła się. nagle na jej twarzy pojawił się nikły smutek.* Na prawdę powinieneś się cieszyć że masz tatę.* spojrzała na Ethana.* Ojciec Laurena wcale się nim nie interesuje.
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Taaaa... Wiem że nie mam co narzekać, aale cóż... Taka ma natura-rozłożył bezradnie ręce-A może chce pani zwiedzić zamek? A ja zaprowadzę w tym czasie Laurentego do dormitorium. Się zapozna z innymi i w ogóle... (A właśnie. Test wypełnić musisz )
Offline
Minister Magii
8Minister kiwnęła głową... czas powspominać dawne dzieje... znowu jej się śnił dzisiaj w nocy jakiś anioł. Chyba gdzieś go widziała. Był jakiś smutny. Wstała i poprawiła swoją suknię. *
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Noo chyba że potowarzyszę pani w wyprawie-uśmiechnął sie promiennie.
-W sumie i tak nie mam nic lepszego do roboty, więc noo... Chyba że pani nie chce. Zrozumiem.
Offline
Minister Magii
towarzystwo mi się przyda.- powiedziała.- czy wierzysz że na ziemi są anioły?- zapytała się tak nagle. ona wierzyła, wierzyła, jednak zapomniała o nich. O aniołach. kiedyś jednego znała, ale to dawne czasy. z powodu pracy zapomniała o tych stworzeniach.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-No wierzę. A wie pani co? smieszna sprawa, ale mamy tu jednego. Będzie latać uczył-zachichotał- Ciekawy jak on będzie latał... Jeszcze nie zdążyłem zapoznać się... Ale Luna chyba z nim rozmwiała. Widziałem przez okno. Nie żebym szpiegował, a broń Boże... Nie, nie... Tak tylko zerkłem. Tak z daleka to podobny do Draco. Jak bracia normalnie. Tylko Draco ładneeejszy. Dużo ładniejszy... Jak mu tam było? Tobiasz... Toran... To... Tooo... O! Tomas się zwie!-zaczął żywo opowiadać-No ale ciekawe, ciekawe... Będzie latał na tych skrzydłach czy na miotle... A swoją drogą... Oni mają skrzydła? Czy to tylko taki mit. I te aureole. Ciekawe czy też mają... Hmm...
Offline
Minister Magii
Mają skrzydła.- powiedziała.- oraz mają potężną siłę i moc, inną niż czarodzieje. Ale nikomu tego nie opowiadaj.- powiedziała.- Tomas.... * wyszeptała.* Erboristo.- zamyśliła się.- Ile ma lat wasz nauczyciel?
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-A bo ja wiem. Nieee wiem. Wie pani co? On chyba gdzieś tu powienien być. To ewentualnie możemy go sobie poszukać. Chce pani?
Offline
Minister Magii
chętnie.- powiedziała z lekkim uśmiechem.- Tylko nie wiem czy mnie pozna?- zapytała się patrząc na Ethana.- Minęło sporo lat od naszego spotkania. Lauren miał 6 lat, bardzo płakał za nim.- powiedziała, po chwili westchnęła.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Em... Dobra, to chodźmy. Ale zaraz... Lauren za nim płakał? To kim dla niego był ten cały Tomas?
Offline