Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
...
Offline
Uczennica Slytherinu
*Wpada gwałtownym ruchem otwierając drzwi. Rozgląda się po miejscu, nie zwracając uwagi na bezczelnie gapiący się lud. Wyczuwa najpożywniejszy cel. Podbiega do dość niewinnie wygladajacego chłopaka, starajac sie sprawiac wrazenie całkiem normalnego człowieka*
- Moge miec prosbe? Wiem, ze raczej nie wygladam jak niewiniatko, ale mam pewien problem. Jestem pewna, że dasz rade mi pomóc. Idziemy! - powiedziała dość opanowanie i starajac sie nie pokiereszowac ofiary po drodze, wyciagnela go za rekaw tuz przed drzwi baru. - Pewnie dawno wiesz kim jestem. I zapewne domysliles sie ze wisi mi twoje zdanie i ze to twoj ostatni dzien zycia. Nawet nie probuj sie bronic, bo nie masz szans. Wiesz co? Jestes slaby...bardzo...jak chory mugol - *przeciaga paznokciem (raczej pazurem) po klatce piersiowej, rozcinajac koszule i zostawiajac slad na skorze* - Zwykle lubie sie pobawic, potorturowac. Ale dzisiaj nie. Jestem baaardzo głodna. Wiec sprawie ci przyjemnosc. Taka w zaian za twoje zycie. Dobranoc. - skonczyla i pocałowałą chłopaka, łagodnie zsuwajac sie z ust na szyje i zatapiajac kly w tetnicy.
.
.
.
*Ofiara pada trupem, Lily odstawia go gdzieś za budynek w barze, w nadziei, że nie znajdą, bądż nie zwrócą uwagi i wampirzym biegem jak gdyby nigdy nic wraca do komnat nauczyciela zielarstwa*
*Przenosze Lily spowrotem, tam skad ja zabralam - do Komnat nauczyciela zielarstwa*
Offline