Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* - Nieee, nie cały czas... Tylko czasem, jak będę chciał się zabawić.
Uśmiechnął się wrednie.
- To co, idziesz tu, suko, czy ja mam po Ciebie pójść? Bo zaczynam się już niecierpliwić... - dodał.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Według mnie suka i kurwa to jedno i to samo. a chcę przytoczyć pewien cytat, chociaż nie jestem pewien czy cytat ten nie urazi twego jakże wygurowanego ego. Jako że jestem tu tą słabszą cząstką to pozwól, że porównam się do kobiety. A więc... Nawet zawodowej nierządnicy szanujący się mężczyzna nie powinien nazywać kurwą, bo to niskie i odrażające. Zaś używanie okreslenia: kurwa w stosunku do kobiety, w tym przypadku do mężczyzny, którego się nigdy nie chędożyło i nigdy się jej za to nie dawało pieniędzy... Lub chędożyło, jednak nie dobrowolnie no i bez , jest gówniarskie i absolutnie karygodne. Wybacz za lekkie zmienienie treści-wygłosił swoją przemowę. On jest głupi... To trzeba przyznać, ale cóż... Tak go mamusia wychowywała.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Draco przewrócił oczami.
- Mam gdzieś Twoje zdanie. Przyleź tu, SUKO, bo już naprawdę mnie wkurzasz!! - wywarczał groźnie.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Wstydzę się-rzucił wymijająco. W sumie wiedział że nic mu to nie da jak tak sobie posiedzi, ale nie było to dla niego w tej chwili ważne. Przynajmniej nie skompromituje się, cgodząc przed nim jak piesek.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* - Trudno. Masz tu przyjść. Na kolanach. Natychmiast. Albo... Nagram, jak Cię pieprzę i wrzucę to do internetu i wyślę do Proroka. Oni mają przecież ruchome obrazki... Oczywiście, mojej twarzy nie będzie się dało rozpoznać... A Twoją jak najbardziej.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Myśli. Co jest dla niego gorsze. Z ociąganiem ukląkł, a potem klapnął ciężko na podłogę.
-Nie zrobię tego. Nie mogę... Dobra to ten no... Przepraszam, dobra? Przepraszam za to, że... -już ma zacząć gadać o jego wygurowanym ego. ale ugryzł się w język*...za wszystko-dokończył cicho.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Draco spojrzał na Ethana. Coś w nim drgnęło. Nie był w końcu bez uczuć!
Ach, w sumie nie chciał tego robić... Nie chciał do niczego zmuszać Ethana... Ale przecież turkusowowłosy niczego dobrowolnie nie zrobi, więc... Och, Draco sam już nie wiedział co ma robić!
Przygryzł wargę. Wahał się. *
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Boże, nie wie co robić. Boi się go, a jednocześnie gada jakieś bzdury.
-Wypuść mnie-poprosił.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Draco zamknął oczy. Wypuści go. Nie da już rady dłużej go tu trzymać, zawstydzać go i ubliżać mu. Wypuści go.
Draco otworzył usta, z których wydobył się cichy śmiech.
- Wiesz co, Ethan ? - mówił blondyn cicho. - Dowiedziałem się dziś wielu rzeczy... Np. o sobie. Że jestem sadystycznym, zboczonym, egoistycznym sukinsynem, który nie jest w stanie znieść, że ktoś JEGO odrzuca i że może urazić jego dumę... Tak, jak mówiłem, jestem potworem.. Ale... Wiesz jaka są najgorsze rzeczy, których się dziś dowiedziałem?
Wziął głęboki, drżący oddech.
- Że myślałem, że jestem zakochany...ale widocznie nie potrafię prawdziwie kochać... Potrafię jedynie pożądać, mieć obsesję.. Taak.. Ale kochać... Widocznie nie. Bo jeśli ktoś kogoś kocha... To nie jest w stanie zrobić osobie obdarzanej uczuciem, tak strasznej rzeczy, jaką ja zrobiłem Tobie... Ach... I wiesz, Ethan, co to jest Partner? Tak, "partner" przez duże "P". Każdy z nas, czarodziei i czarownic, ma gdzieś w świecie swojego Partnera. Czasem go znajduje. Czasem nie. Jednak, gdy go znajdzie, to zakochuje się w nim. Jest to miłość na zawsze. Ja sądzę, że ostatnio na stacji Hogsmeade odnalazłem mojego Partnera... Ale, albo nie potrafię kochać, albo robię po prostu wszystko źle, albo... Ech, sam już nie wiem...
Draco usiadł na fotelu. Rzucił różdżkę Ethana na łóżko, obok ubrań turkusowowłosego. Następnie machnął swoją różdżką, usuwając magiczną barierę, która nie pozwalała wejść do Komnat, ani z nich wyjść. Draco ukrył twarz w dłoniach.
- Proszę bardzo - rzekł cicho. - Ubierz się, weź różdżkę i idź... Ale proszę... Nie mów o tym, co Ci powiedziałem, i co Ci zrobiłem, nikomu... Chociaż, zrobisz jak chcesz...
Westchnął i parę cichych łez spłynęło mu po policzku.*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Daj mi ubrania-mruknął znów wyciągając rękę. Nie będzie paradował po pokoju tak jak go Pan Bóg stworzył i wodził go na pokuszenie xD wszystko co powiedział tamten przemilczał. Po prostu nie wiedział co powiedzieć. A jedyne na co był w stanie się zdobyć, to dobić go jeszcze bardziej.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Draco machnął lekko ręką, a ubrania i różdżka turkusowowłosego pofrunęły w stronę właściciela. Nie powiedział nic. Nie był w stanie. Jedyne, co miał ochotę teraz zrobić, to pociąć się... I zamierzał to zrobić gdy Ethan będzie się przebierał w łazience.
Nie miał po co żyć. Tyle czekał, by odnaleźć swojego Partnera... A gdy go wreszcie znalazł, okazało się, że ten jego Partner, czyli Ethan, nienawidzi go. Ale chociaż rozmawiał z Draconem. A teraz, gdy Malfoy go zgwałcił, poniżył... Pewnie będzie traktował go jak powietrze... Ale Draco w jego oczach zobaczy całą tą nienawiść, ten wstręt...
Nie. Draco nie chciał żyć dalej z tą świadomością. Nie chciał. Wiedział, że jest tchórzem uciekając przed życiem. Ale nie przeszkadzało mu to. Pragnął jedynie przestać cokolwiek czuć. Pragnął wyrwać sobie z piersi to coś, co kiedyś było sercem, a teraz jedynie wielką, krwawiącą raną, pulsującą bólem wraz z każdym uderzeniem...*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Znów zamknął drzwi i zaczął się ubierać. I myślał. Tak on myśli i nie bądźcie już tacy zaskoczeni. Zastanawiał się nad wszystkim, co Draco mu powiedział i poczuł nagły smutek. On miał kiedyś Partnera.... Takiego przez duże ''P''. Ale on nigdy nie potrafił i nadal nie potrafi docenić tego co ma. Jest takim dzieciakiem. Wciąż ma do ludzi pretensje o własne winy. Chociaz tym razem wina leżała tylko cw małej części po jego stronie. Ale przecież Draco go kocha. Sam tak powiedział. Ale jakoś w dziwny sposób to okazuje... W końcu skończył się ubrać i wyszedł ze swojego schronu. Niezręcznie było, ale co tam.
-To ten no.... To ja już sobie pójdę...
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Szybko się obrócił, albowiem był odwrócony tyłem do drzwi łazienki. Myślał, że Ethan będzie tam dłużej... Draco nieudolnie spróbował ukryć krawiącą mocno rękę. Za późno. Ethan na pewno zdążył zauważyć rany...
- Ethan... - zaczął Draco, sam nie będąc pewnym, co chce powiedzieć mężczyźnie. - Ja...
Nagle urwał i zachwiał się. Mroczki pojawiły mu się przed oczami... Półprzytomnie spojrzał na swoją rękę... Zobaczył tylko bardzo, bardzo dużo czerwieni...
Nagle nogi ugięły się pod nim i wszystko pochłonęła ciemność...*
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
-Głupia ciota-powiedział pod nosem. Tak sam do siebie. Podbiegł do niego i spojrzał na rękę. Ledwie powstrzymał odruch wymiotny, dlatego też odwrócił głowę i nabrał powietrza. On niestety tak dobrym czarodziejem nie był i nie potrafił zrobić całego tego czary mary. Zatamował więc jakoś ranę, owijając ścisło jakąś szmatkę wokół jego ręki. Nienawidzil go w tej chwili. To prawda. Ale nie mógł pozwolić, żeby ten wykrwawił się na jego oczach. Wziął go na ręce, bo pozory mylą i wcale taki słaby nie był, no i ułożył go jakoś na łóżku.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Obudził się. On tak jakoś miał, że mdlał na chwilę i zaraz potem się budził... Zaraz, zaraz, ale czemu w ogóle zemdlał??
Ah. No tak. Chciał podciąć sobie żyły i... Zaraz. To czy nie powinien przypadkiem nie żyć?? Ktoś musiał zatamować ranę. Ale kto... Czy... Czyżby...
- Ethan? - powiedział cichutko, wciąż bardzo słaby i spróbował otworzyć oczy. *
Offline