-a tak- *bazinga * zmianła się w człowieka i walnęła tyłkiem o ziemie bo jako duch lewitowała w powietrzu w pozycji siedzącej
Offline
Duch
Zaśmiałą się cicho.
-Okej. To biorę się do roboty - powiedziała. -Masz grzebień?
Offline
-yyy.. chwileczkę podleciała do swojego pokrowca na skrzypce przyjeciała z nim spowrotem i najpierw wyciągnęła plik nut pokreślonych różnymi kolorami pisaków itp aż w końcu-AHA wiedziałam że tu mam!!! i wyciągnęła mały srebrny grzebyk z błękitnymi i czarnymi błyszczącymi kamykami
Offline
Duch
- Śliczny - powiedziała szczerze.
Zabrała się za kucyki. April miała potargane włosy, więc samo rozczesywanie trochę zajęło. Trochę za mocno szarpnęła. Musiało boleć, ale April nie dawała tego po sobie poznać. Pewnie cieszyła się z kucyków.
Marta podzieliła włosy na dwie równe części. Wzięła wstążki od April. Ich kolor idealnie do niej pasował.
Podeszła z prawej strony dziewczyny i zaczęła wiązać włosy. Zawiązała małą kokardkę, lecz włosy wyszły i musiała zrobić to jeszcze raz. Rozczesała włosy i znów je zawiązała. Tym razem się udało. Na jej włosach widniała piękna kokarda.
Zabrała się za drugą stronę. Tym razem wyszło od razu. Pomyślała, że przydało by się lusterko. Wtem pojawiło się w jej ręce srebrne, okrągłe lusterko z pięknymi, czarnymi kamieniami. Wokół niej plątały się kolorowe cieniutkie wstążeczki. Pokazała je April, która popatrzyła w swoje odbicie.
-I jak? - zapytała Marta z uśmiechem. - Może być, czy wolisz na górze?
Offline
poptrzyła w lusterko i jej oczy zabłysnęły
-Są przepiękne - spojżała na martę i spowrotem na lusterko- dziękuję marto!!! są boskie i znów zmieniła się w ducha i lekko wzniosłą się w górę , przez "brak grawitacji" dzieki lewitacji końcówki kucków które były lekko przylizane zaczęły się zozdzielać tworząc 2 niesworne kucki- czuje się tak bosko !! jeszcze raz bardzo ci dziękuje - podleciała do marty i mocno ją przytuliła- a tobie jak się podobaja alex - xD
Offline
Duch
Marta się ucieszyła. Chyba uda się na zwiedzanie. Najpierw do Hogsmeade. Tam zacznie się jej prawdopodobnie ostania wędrówka po ziemi. (przenoszę ją właśnie tam)
Offline
-hmmm... kucyki ładne ale... - (londyn)
Offline
przyleciała na swoje pięro ze smyczkiem i wyciągnęła skrzypce zaczęła sobie podegrywać bad apple i wirować na koryarzu w ludzkiej formie po czym przestała garc i zaczęłą śpiewać i wirować zapominając o całym świecie
Nagareteku toki no naka de demo
kedarusa ga hora guruguru mawatte
Watashi kara hanareru kokoro mo
mienai wa sou shiranai?
Jibun kara ugoku koto mo naku
toki no sukima ni nagasare tsuzukete
Shiranai wa mawari no koto nado
watashi wa watashi sore dake
Offline
przyleciała obrażona na swoje piętro i połozyła się na ziemi
-Kur**a je**na wykładzina
poleciała piętro niżej zarypała dywan i rozłożyła u siebie
-teraz lepiej
połozyła się spowrotem i zaczęła sobie podśpiewywać
dou ka hidoi yume da to kotaete hoshii
dore dake sakebi modae kurushimeba ii
dou ka hidoi yume da to oshiete hoshii
chigiresou na koe de nando mo sakenda
wtedy z jej oczu małymi strumaczkami zaczęły lecieć czarne łzy obruciła sie na bok głową w strone pokrowca i zaczęła powtarzać
-Junko , junko .... zacisnęła wtedy zęby, oczy i pięści żeby sie uspokoić ale płakała coraz mocniej nic juz nie mówiąc
Offline
Moderatorka Dyrektor Hogwartu
Przyszła nieźle nawalona po imprezie w PŻ, szła chwiejnym krokiem, raz nie zauważyła ściany i walnęła o nią czołem, raz się przewróciła, zabrała się za nucenie Best Of You Foo Fightersów, ale jakoś jej to nie wychodziło, więc usiadła pod ścianą i zaczęła drzemać.
Offline
-łot de co gdzie jest pokój wspólny puchonów niby i kto jest naszym opiekunem i nie wiem gdzie są moje skrzypce super 3 problemy -.- czemu nie rozwiążą się same? -.-
Offline
Moderatorka Dyrektor Hogwartu
-Chrap, chrap... CHRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAP...
Offline