Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Ethan wszedł sobie. A co. Się rozejrzał, najpierw wtf, nie ogarnia, a dopiero potem się sczaił że jakieś tu przyjęcie jest. Prawdę powiedziawszy szukał tylko miejsca, gdzie są wszyscy, a jak dowiedział się o ich pobycie tutaj... Cóż, to jego słodka tajemnica. Dobra, ma replikę Mapy Huncwotów, ot i cała filozofia. W każdym razie małej dał jakieś środki nasenne, a sam wyruszył na poszukiwania ludziów. I zaraz po wejściu zauważył transparent. I tak się zmieszał że wbił bez zaproszenia i w ogóle bez prezentu itd. Więc zaczął się wycofywać tak niepostrzeżenie. Ma nadzieję że nikt go nie zauważył. A jeśli już to może pomyślał że się Ethan pomylił, albo coś.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Pobiegł za nią i złapał ją delikatnie za tekę, zatrzymując ją.
- Nie, no co ty Marto, wszystko jest w porządku... Nie płacz, proszę... - powiedział łagodnie. *
Offline
Duch
Marta zczęła się mu wyrywać. Nie wytrzymała. Zaczęła krzyczeć.
- Pusć mnie! Co ty tak się do mnie przyczepiłeś, co? Jesteś gejem, tak? Śmieszne. Powiedz swojemu Ethankowi, jak się do mnie odzywasz, jak patrzysz.. Ja nie jestem głupia! Zapamiętaj to! Nie jestem głupią, brzydką Martą! Ja też mam uczucia!
Zamieniła się w ducha, by wyrwać się z uścisku. Zobaczyła Ethana.
- No, to musicie chyba coś sobie wyjaśnić - powiedziała pełnym wyrzutów głosem i poleciała do swojej Łazienki.
Offline
Uczennica Slytherinu
- O Ethan! Napijesz sie ze mna co, jak juz wpadles? - powiedziala Lily podchodzac z dwoma szklankami Ognistej do niebieskowłosego chłopaka.
Offline
Wszechmogący Władca Forum Nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie
* Delikatnie mówiąc wryło go. On wcale sobie z niej nie żartował!... Po prostu pokazywał to, co naprawdę myśli i czuje... Widocznie źle robił... Więc już nie będzie. Teraz będzie znowu wredny, arogancki, tajemniczy i nieprzyjemny. Znów założy swoją "maskę". Bo jak tylko ją zdejmuje, to zawsze mu się obrywa i ktoś go rani... A więc dobrze. Już więcej nie będzie sobą...
Wzruszył ramionami. W oczach błysnął mu ból, ale po chwili pojawił się w nich zwykły chłód.
- Nie, raczej nie musimy... - powiedział cicho, zanim Marta wyszła.
Następnie udał się na Wieżę Astronomiczną. Mijając Ethana nawet na niego nie spojrzał. *
Offline
Wódz i mistrz Nauczyciel Zielarstwa
Wziął szklankę i wyszczerzył się szeroko. Gul gul wszystko na raz poszło. Ale noo nie oszukujmy się, zaintrygowało go to co powiedziała Marta.
-Sorki... Jaaa chyba pójdę pogadać czy... coś-wzruszył ramionami-Przełożymy to na później... Powiedzmy na... Jutro?-i nie czekając na odpowiedź pobiegł za Draco. Ale jak słyszał już że się do niego zbliża, to zwolnił xD i tak na paluszkach za nim lezie.
Offline
Uczennica Slytherinu
- Ehh...Wszyscy się gdzieś spieszą, uciekają ode mnie...A ja nawet nie wiem, gdzie jest moja sypialnia. Może ktoś w pokoju wspólnym mi podpowie. Myślę, że jakoś trafię. Cos tam pamiętam z opowieści Draco. - szeptała sama do siebie Lily, wiedzac, ze przez muzyke i tak nikt jej nie uslyszy.
*Przenosze Lily do Pokoju Wspólnego Ślizgonów*
Offline
Moderatorka Dyrektor Hogwartu
Wszyscy prawie poszli tylko jeden niedobitek Polak został a ta i tak imprezowała na całego
Offline